Przejdź do głównej zawartości

Posty

Polecany post

Blok V

 Jakoż Bogusław widząc, że na nieprzejednanego trafił, nie próbował więcej pana Zagłoby skaptować, tylko począwszy z kim innym rozmowę, ciskał od czasu do czasu złe spojrzenia przez stół na starego rycerza. Ale pan hetman Sobieski rozochocił się i mówił dalej: Mistrz z was, panie bracie, mistrz prawdziwy. Znaleźliście też kiedy równego sobie w tej Rzeczypospolitej? W szabli - odpowiedział zadowolony z pochwały Zagłoba -Wołodyjowski mnie doszedł. A i Kmicica poduczyłem też nieźle. To rzekłszy zerknął na Bogusława, ale ten udał, że nie słyszy, rozmawiał pilnie z sąsiadem. Ba! - rzekł hetman. -Wołodyjowskiego nieraz przy robocie wi-działem i ręczyłbym za niego, choćby o losy całego chrześcijaństwa chodziło. Szkoda, że w takiego żołnierza jakoby piorun uderzył. A co mu się stało? - spytał Sarbiewski, miecznik ciechanowiecki. Dziewka mu umiłowana w drodze, w Częstochowie, zmarła - odpowiedział Zagłoba - i to najgorzej, że znikąd nie mogę dowie-dzieć się, gdzie on się teraz z...
Najnowsze posty

Blok a

  pana Antoniego Chrapowickiego gospodę zająć, bo to mój znajomy i przyjaciel. Ciągnęli mnie i Pacowie, którzy przeciw Radziwiłłom partyzantów szukają, ale u ciebie wolę. Słyszałem między posłami litewskimi - odrzekł Ketling - że ponieważ teraz na Litwę kolej przypada, chcą koniecznie pana Chrapowickiego marszałkiem sejmu postanowić. I słusznie. Człek to zacny i realista, jeno nieco dobrowolny. Dla niego nie masz nad zgodę; tylko patrzy, gdzie by kogo z kim pogo-dzić, a to na nic. Ale! powiedz no szczerze, czymć jest Bogusław Radziwiłł?   29   Henryk Sienkiewicz Od czasu, jak mnie Tatarzy pana Kmicicowi pod Warszawą w niewolę wzięli - niczym. Porzuciłem tę służbę i nie zabiegałem o nią więcej, bo choć to możny pan, ale zły i przewrotny człowiek. Napatrzyłemi ja mu się dosyć, gdy w Taurogach na cnotę tej nad-ziemskiej istoty nastawał. Jakiej nadziemskiej? Człeku, co gadasz? Z gliny ona jest i tak jak pierwsza lepsza farfurka stłuc się może. - Wszelako mniejsza z ...